O MNIE
Dziewczyna z aparatem. Złodziejka dusz. Rekonstruktorka historyczna. 
Przez większą część roku żyję przeszłością, jako wiking na ¾ etatu. W wolnych chwilach, jako miłośniczka fantastyki, próbuję przetrwać w postapokaliptycznej przyszłości. Zawsze w biegu, zaangażowana w kilka projektów naraz. Fotografia jest dla mnie sposobem na zatrzymanie chwili.

Ciekawią mnie ludzie i ich emocje - stąd reportaż, fotografia ślubna i portrety. Lubię cosplay, sesje przebierane, z rekwizytami. Sama spędzam dużo czasu w plenerze, w stroju z epoki, jest więc to dla mnie naturalne. Zamiast statycznych zdjęć w studio wolę faktycznie "zatrzymać chwilę", kiedy moi modele są w ruchu, podczas swoich zajęć czy ważnych momentów w życiu. 
Nazwa „Złodzieje dusz” odnosi się do dawnych wierzeń, według których zrobienie zdjęcia danej osobie oznaczało dla niej utratę duszy. Skradziona w ten sposób dusza miała pozostać zaklęta na wieki w fotografii. I na swój sposób jest to prawda – fotografia zatrzymuje w czasie osoby i miejsca. 

Liczba mnoga w nazwie jest celowa. Fotografując nie tylko coś zabieram, ale także daję - pasję, koncepcję, poświęcenie. Nierzadko sesje są bardziej męczące dla fotografa, niż dla modela, zwłaszcza że moja rola nie kończy się w chwili, kiedy model idzie do domu - przede mną jeszcze retusz i obróbka, aż do uzyskania założonego efektu. W każdym zdjęciu zostaje zatem również cząstka mnie samej. 



Girl with a camera. Soul thief. Historical reenactor.
For most of the year I live in the past as a ¾ time Viking. In the free time, as a sci-fi lover, I try to survive in the post-apocalyptic future. Always on the run, engaged in a few projects at the same time. To me, photography is a way to capture the moment.
I’m curious about people and their emotions – that’s why the reportage, wedding photography and portraits. I like cosplay, photo shoots with dressing up and props. I spend lots of time outside in periodic clothing, so it’s natural for me. Rather than static photos in the studio, I prefer to capture my models in a movement: while busy with their activities or during important moments of their lives.
The name „Soul Thieves” refers to old beliefs that being photographed meant losing one’s soul.
A soul stolen that way was supposed to be forever enchanted in photographs. And in some way this is true – photography freezes people and places in time.
Plural form of the name is intended. When I photograph I not only take, but also give – passion, concept, devotion. Quite often the sessions are more tiring for the photographer than the model, especially as my role doesn’t end when the model goes home – there’s retouch and processing until I get the intended effect. Therefore I am leaving a bit of my soul in each and every photo.

​​​​​​​